Oto nadeszła chwila ciężkiej próby, próbie tej musimy sprostać... Czyli wychodzi ostatni regularny numer Skafandra AD. Co to oznacza dla Kącika Limerykowego napiszę na końcu, a teraz skupmy się na teraźniejszości – czyli świeżej dawce limeryków. W tym numerze poziom nonsensu jest bardzo wysoki, więc nie nachylajcie się zbyt nad Skafandrem, bo opary absurdu mogą być odurzające...
Na pierwszy ogień Karakuliambro:
Fałszywe obrazy po muzeach wiszą,Następnie debiutujący autor, ze swym arcyabsurdalnym limerykiem, ponoć inspirowanym „Rozmową Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”:
Walczyła raz Śmierć z PolipamiNa koniec dawka mojej własnej pisaniny, wyprodukowanej podczas jazdy niezastąpioną kolejką WKD, o czym świadczyć mogą nazwy miejscowości, pojawiające się w dwóch limerykach:
W małej miejscowości OpaczMożliwe, że seria „wukadkowa” będzie kontynuowana, ponieważ zamierzam podtrzymać chlubną tradycję Kącika. Jak szczur z tonącego okrętu, ucieknę z nim ze Skafandra do Staszic Kuriera. Sądzę, że nowa Redakcja nie będzie miała nic przeciwko temu i – o ile tylko będziecie przysyłać limeryki – Kącik Limerykowy będzie pojawiał się nadal. Dlatego nie ustawajcie w swych wysiłkach, wznoście się na wyżyny nonsensu i dostarczajcie Wasze dzieła na macmat@staszic.waw.pl. Jeśli się uda, nowy Kącik już w następnym SK...